środa, 14 grudnia 2016

Przedświąteczne zakupy Matki Polki...

Kamila Posobkiewicz 



Nie jest łatwo być chwilowo samotną Matką Polką, która chce przygotować coś na święta. Pomyślałam, że czas poszukać jakichś prezentów, bo w rodzinie dzieci sporo, a Mikołaj przecież do wszystkich przybyć nie zdąży. 



Korzystając z tego, że do południa mam pomoc przy dziecku, wyrwałam do galerii niczym zerwana z łańcucha. Wsiadłam do auta i popędziłam do s...ka, bo tam rabaty świąteczne. 

Kiedy już wreszcie zaparkowałam  ( na chodniku, bo nie było nigdzie miejsca ), wbiegłam  do galerii z duszą na ramieniu, bo może nie zauważyłam zakazu parkowania i wróciwszy zastanę niespodziankę na kole? Taka prywatna schiza kobiety kierowcy.

 Mam czas bardzo ograniczony, półtorej godziny. Galeria się rozrasta.  Tam, gdzie do tej pory był s..k, jest inny sklep. Jak mogli mi to zrobić?!  Gdzie mam teraz go szukać ? Schodzę do informacji, czas leci... Sklep jest, ale z drugiej strony, na górze. No dobrze, szukam.




 Zapachniała mi kawa i choć zwykle jej nie piję, dziś jestem nieprzytomna po kolejnej  nieprzespanej nocy, więc idę po kawę na wynos. Pani nie ma wydać z 50 zł, koleżanka  pani idzie rozmienić. To może zrezygnuję, czas leci... dziecko pewnie się już obudziło i krzyczy... Jest pani, wydaje resztę, długo liczy. No dobrze, czekam na kawę. Pani czyści ekspress, coś nalewa, coś wsypuje, kawy nie ma, czas leci... No też zachciało mi się kawy! O jest! Pachnie cuuuudnie! Macciato. Oj,gorąca ta kawa, pić się nie da! Idę dalej, parząc rękę o gorący kubeczek...

 Widzę cel wyprawy, sklep s..k ,no ale co ja teraz z ta kawą mam zrobić!?
 Wypijam kilka łyków, parząc sobie gardło. Po co mi była ta kawa? Przecież i tak nie pomoże mi w niewyspaniu.

Jestem w sklepie, ogromny! Wszędzie wiszą rabaty do - 50%. Ludzi sporo jak na wczesną porę. Zostało mi z 50 minut. Muszę wybrać! Ale właściwie, po co tu przyszłam? Zerwałam się z łańcucha i kompletnie oszołomiona nie potrafię sobie poradzić w wyborze.
 Kawa stygnie, ale mi robi się gorąco. Rabaty wiszą nad głową, wybieramy więc ubranko. Pani mówi, że na to akurat rabatu nie ma... Jak to nie ma ? Przecież miało być na ubrania i buty. Tak, ale na to nie ma.. 
No to buty, śniegowce dla starszaka. Są. Fajne, rabat też. Otwieram kartonik z odpowiednim rozmiarem, o jest jeden but! Drugiego nie ma... Pani nie wie,dlaczego. 







Zostało pół godziny, samochód być może ma kapcia na kole, a dziecko pewnie wrzeszczy, buta nie ma. Pani zniknęła...Pięknie!


No to może LEGO? Duże, fajne, ale dla chłopców, a ja chcę dla dziewczynek.

Pani wróciła z drugim butem, ok biorę !Rabat jest! Wszystko jest!

 Śniegowce są, śniegu nie ma...

Wyskakuję z galerii. Pędzę do samochodu, modląc się, żeby nie było mandatu. 
Nie ma, uff... 
Samochód zastawiony dostawczakiem, nie mogę wyjechać...
 Zostało 10 minut
Utknęłam... 

Dostawczak wyjechał, już mogę się ruszyć. 
Jak stąd wyjechać? Zakaz skrętu w prawo.
Gdzie jestem? Kocie łby, trzęsie.. 
Światła, oczywiście czerwone, ze trzy razy...

Jestem spóźniona, będę płacić nadgodziny.

Wpadam zdyszana do domu.
 Synek nie śpi od godziny, chyba się obraził, bo się nie uśmiecha do mnie. Woli być na rękach u niani..

Zakupów nie koniec, trzeba będzie powtórzyć akcję, ale dopiero w przyszłym tygodniu, bo muszę ochłonąć...

12 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń