niedziela, 20 listopada 2016

mówię, więc jestem...




Dziś garść refleksji o rozwoju mowy u dzieci. Każda mama zastanawia się, czy jej dziecko prawidłowo się rozwija. To zupełnie naturalne. Często niepokoimy się, gdy coś nie jest tak jak w książkach, pojawia się zbyt wcześnie ( choć to nas tak bardzo nie martwi) lub zbyt późno ( to już powód do myślenia...)


Komunikacja, jak wszyscy wiemy, to jedna z podstawowych potrzeb życiowych. Dzięki niej oznajmiamy swoje potrzeby, emocje, nawiązujemy więzi społeczne.
Jednym z objawów rozwoju psychomotorycznego dziecka jest rozwój mowy.
Jeśli się  on opóźnia, niestety, opóźnia się też wiele innych funkcji poznawczych dziecka.

Jak powinien wyglądać rozwój mowy?


  • początkowy okres w rozwoju mowy nazywa się głużenie ( ok 3 miesiąca życia)


Pojawia się zwykle między pierwszym a trzecim miesiącem życia dziecka, wtedy gdy dziecko jest w stanie utrzymać głowę prosto. Są to różnego rodzaju dźwięki, zwłaszcza gardłowe, tylnojęzykowe, takie jak agu, ga, khe, gli, kli, tli, ebw, bwe, a także wibrujący dźwięk przypominający r.
Co ważne, ma charakter przypadkowy, nieświadomy i niezamierzony.


  • kolejny okres w rozwoju mowy to gaworzenie ( ok 6 miesiąca życia)
 Polega na łączeniu samogłosek, które dziecko wymawiało do tej pory ze spółgłoskami (ga-ga, ma-ma-ma, ugh-ugh itp.) Pojawiają się w ten sposób pierwsze dowolnie wymawiane sylaby (są one zwykle przyjmowane przez rodziców jako coś bardzo przyjemnego). Dziecko zaczyna się bawić tym sposobem mówienia i robi to świadomie, często też powtarza dźwięki za rodzicem.
  • kolejny okres w rozwoju mowy to okres wyrazu ( ok 12 mca życia),  kiedy to pojawiają się pierwsze słowa oznaczające coś konkretnego. Mogą to być dźwięki naśladujące ( onomatopeje) np. zwierzęta ( miał, hau- hau )lub  mama, tata, baba, da.. dziecko ok 1 roku życia powinno mówić ok 4- 5 słów
  • dalszy rozwój mowy, dziecko poznaje i wymawia coraz więcej wyrazów, np. 18 miesięczne - 30-50 słów,
  • 24 miesięczne potrafi złożyć proste konstrukcje zdaniowe ( mama da..), jego słownictwo  bogaci się do ilości ok 200-300 wyrazów
  • 36 miesięczne dziecko często jest już komunikatywne, potrafi zbudować nieco dłuższe niż dwulatek zdania, słownictwo bogaci się do ok 800- 1000 słów

Kiedy może nas coś zaniepokoić?


Czasem specjaliści twierdzą, że mowa sama się pojawi, przyjdzie z czasem, trzeba tylko dać dziecku szansę, zaprowadzić do przedszkola lub wyłączyć tv...

Niezawsze jednak warto zwlekać. Jeśli dziecko ok dwuletnie nic nie mówi lub jest na etapie 4- 5 słów, to już znak, że warto się skonsultować z logopedą lub psychologiem dziecięcym.  Może wówczas wystąpić tzw. ORM, czyli opóźniony rozwój mowy.  Zwykle pomoc specjalisty skutecznie przyśpiesza kształtowanie mowy i po czasie nikt już nie pamięta, że jeszcze niedawno nasz dwuletni Jaś lub Zosia mówili  tylko kilka wyrazów.Czasem jednak może się pojawić specyficzne zaburzenie ekspresji słownej ( SLI), które wymaga dłuższej terapii.

Pamiętajmy, że komunikacja słowna to jeszcze nie wszystko, oprócz niej dzieci mówią do nas spojrzeniem, gestem, wskazują to, czego chcą. Dają rodzicom do zrozumienia swoje potrzeby...

Dla lepszego rozwoju mowy naszych dzieci na pewno warto im czytać, śpiewać, opowiadać, mówić do nich w domu, na spacerze, by nie pozostawały długo w głuchej ciszy, bo tego nawet nie lubią dorośli, a co dopiero małe dzieci!




7 komentarzy:

  1. Cały czas się spotykam z twierdzeniem, że jak trzylatek nie mówi, to może taka jego uroda...

    OdpowiedzUsuń
  2. im wcześniej zaczniemy zwracać uwagę na to jak zaczyna nasze dziecko "mówić" tym wcześniej wyłapiemy ewentualne problemy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem specjalistką w tym temacie. z moimi dziećmi nie miałam kłopotu. Może dlatego, że czytałam na głos jeszcze będąc w ciąży, a potem swoje dołożyła babcia, która nigdy nie przestaje mówić:-)Mam jednak chrześnicę, która jeszcze wieku 3 lat mówiła raptem kilka podstawowych słów. Jedni mówili, żeby się nie martwić, inni, żeby iść do specjalisty. Mam długo się opierała, ale w końcu poszli i logopeda stwierdził rzeczywiście jakiś problem. Nie wiem jaki, ale już jest do przodu, krok po kroczku. Myślę, że zawsze warto sprawdzić w razie, kiedy coś wydaje się trochę podejrzane. Dla świętego spokoju.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja Karolina do około dwóch lat mówiła niewiele, może nie 5 słów bo znacznie więcej, ale zaraz po tym jak skończyła dwa to się tak rozgadała, że teraz jak ma 3 czasem marzę o chwili ciszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że im wcześniej zaczniemy pracować z dzieckiem tym lepiej, wówczas jest szansa na zaobserwowanie niepokojących zmian czy problemów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Warto szybko reagować, bo im szybciej zacznie się rehabilitację mowy, tym lepiej.
    www.mojaszkolaangielskiego.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Obserwacja swojego maleństwa to podstawa.

    OdpowiedzUsuń