piątek, 1 września 2017

Jeziorna cisza....



Jezioro lubiłam od zawsze. Urzekało mnie  i napawało spokojem i ciszą. 



Lekko pomarszczona tafla wody z jednej strony budzi grozę swą tajemnicza głębią, z drugiej łagodzi nastrój odbiciem nieba.
Może dlatego, że pochodzę z Kociewia, gdzie jezior mamy dostatek, woda ta jest mi szczególnie bliska. Jako dziecko jeździłam z rodziną nad Borówno, jezioro położone niedaleko Skarszew. Piękne, głębokie, rynnowe jezioro, które niestety pochłonęło wiele ofiar.




Kiedyś było mi też dane wziąć udział w 14 dniowej wyprawie kajakowej, która zaczynała się w Iławie, a kończyła w Toruniu. Ponad 200 km przez Mazury, Drwęcą,  prosto do Wisły. Dotarcie do ujścia Drwęcy, która mieszała się z wartkim nurtem Wisły, było dla mnie jak dotarcie do Ziemi Obiecanej. Zaliczywszy po drodze, już przed Toruniem wywrotkę, do celu dotarłam kompletnie mokra i pozbawiona wielu rzeczy. Ale tak szczęśliwa, że nie miało to dla mnie żadnego znaczenia.







Jeziora, rzeki, kanały koiły swą ciszą zestresowane ciało i umysł.

Oprócz spokoju  nad wodą lubię wieczorne cykanie świerszczy i kumkanie żab. Gdy to słyszę, zwykle wracam myślami do ballady, którą popełniłam jako nastolatka. Uwielbiałam ją śpiewać przy ognisku.

Samotny księżyc w kształcie pomarańczy
nocą znów wypłynął na niebo
jedynie świersz prawdziwy włóczęga, pospolity grajek
wiernie czekał na niego...

i teraz rozmawia swiersz z księżycem
o zwykłym szarym świerszczym życiu,
o rozstrojonych skrzypkach, piściastej podłodze,
o samotnym wędrowcu co koncertu słucha do dzień...

I dyskutuje księżyc wciąż ze świerszczem
o maleńkiej Ziemii i letnich upałach
o pracy rolnika i Boga pochwałach (...)



Niewątpliwie nadciąga jesień, po lecie, którego prawie nie było ( na Pomorzu). Zachlapane deszczem okna, chodniki, ulice... zionące pustką, a niedawno jeszcze gwarne i tłoczne od turystów nadmorskich. Wczesne wieczory i późne poranki przygotowują nas do zimy.

Dziś już mogę tylko powspominać wakacje nad kaszubskimi jeziorami, w Chmielnie i Ostrzycach.

I życzyć sobie i Wam dobrej, słonecznej i złotej jesieni :)





1 komentarz:

  1. Mieszkam w mały miasteczku ale na szczęście jest jezioro które bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń